Urodziny to dobra okazja, aby ktoś spełniał nasze życzenia.
W ostatnim czasie moje dotyczą zwykle kuchennych gadżetów. Przeglądając strony
internetowe natrafiłam na łyżką do nakładania ciasta i od razu zapragnęłam ją
mieć. Mój najwspanialszy na świecie mąż spełnił moje życzenie. Musiałam ją od
razu wypróbować. Na pierwszy ogień poszły ulubione przez wszystkich domowników
pyszne, zdrowe, miękkie w środku, chrupiące z zewnątrz i udające się zawsze
ciasteczka owsiane.
Łyżka okazała się strzałem w dziesiątkę. Niby niepozorna, wyglądem przypominająca łyżkę do lodów okazała się świetnym pomocnikiem w kuchni. Przede wszystkim przy nakładaniu ciasta na blachę nie brudzi się rąk, nakładanie idzie znacznie szybciej, a ciasteczka są piękne i okrąglutkie. Polecam zarówno ciacha jak i łyżkę.
100 g miękkiego masła
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki białego cukru
1 jajko
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mleka w proszku
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
2/3 szklanki wiórków kokosowych
2/3 szklanki płatków owsianych
garść posiekanej suszonej żurawiny
Wykonanie:
W misce zmiksować miękkie masło z dodatkiem brązowego i białego cukru. Dodać jajko i ubijać jeszcze przez kilka minut.
W drugiej misce wymieszać mąkę, mleko w proszku, sól, sodę, wiórki kokosowe, żurawinę i płatki owsiane. Następnie dodać sypkie składniki do składników mokrych i zmiksować. Nabierać masę, formować kulki wielkości niedużej gałki lodów i układać je na blaszce zachowując kilkucentymetrowe odstępy. (Ja właśnie na tym etapie używam mojej magicznej łyżki.) Na jednej blaszce mieści mi się zwykle około 9 kulek.
Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni i piec przez 15 - 16 minut, aż brzegi ciastek zaczną się delikatnie rumienić. Ciacha po wyjęciu z piekarnika nadal są miękkie, ale spokojnie, tak ma być ponieważ zastygają one dopiero podczas studzenia. Wtedy też można spokojnie zdjąć je z blachy.
W drugiej misce wymieszać mąkę, mleko w proszku, sól, sodę, wiórki kokosowe, żurawinę i płatki owsiane. Następnie dodać sypkie składniki do składników mokrych i zmiksować. Nabierać masę, formować kulki wielkości niedużej gałki lodów i układać je na blaszce zachowując kilkucentymetrowe odstępy. (Ja właśnie na tym etapie używam mojej magicznej łyżki.) Na jednej blaszce mieści mi się zwykle około 9 kulek.
Blachę wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 160 stopni i piec przez 15 - 16 minut, aż brzegi ciastek zaczną się delikatnie rumienić. Ciacha po wyjęciu z piekarnika nadal są miękkie, ale spokojnie, tak ma być ponieważ zastygają one dopiero podczas studzenia. Wtedy też można spokojnie zdjąć je z blachy.
Smacznego!!!
Pyszności! Jadłam oryginalne upieczone przez Autorkę :) całusy!
OdpowiedzUsuń