Dziś z młodszą córką wybrałyśmy się w odwiedziny do cioci Agatki i cioci Izy. Z tej okazji postanowiłam upiec małe co nieco na osłodę pochmurnego dnia.
Ponieważ czasu na pieczenie było niewiele, a w zamrażarce dzięki uprzejmości mojej kumpeli Oli mam zapas pysznych i słodkich ogrodowych malin, wybór padł na muffinki kokosowe z malinami. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Ciociom bardzo smakowało, mąż był zachwycony a starsza córka stwierdziła, że są przepyszne. Więcej już nie będę ich zachwalać. Po prostu spróbujcie i przekonajcie się sami.
Składniki:
150 g masła
1 szklanka cukru
1/2 szklanki + 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (opcjonalnie, lub 2 łyżki cukru wanilinowego)
szczypta soli
3 malutkie lub 2 bardzo duże jajka
1/3 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g wiórków kokosowych lub zmielonych migdałów lub płatków migdałów
maliny, ja użyłam mrożonych (po 3 do jednej babeczki)
Wykonanie:
Masło roztapiamy w rondelku i gotujemy około 2 minuty. Odstawiamy z ognia, dodajemy cukier, mąkę ziemniaczaną, ekstrakt z wanilii albo cukier wanilinowy i szczyptę soli. Szybko mieszamy łyżką wszystkie składniki na jednolitą masę i studzimy.
Następnie dodajemy kolejno jajka, mieszając po każdym dodaniu.
Powstałą masę łączymy z przesianymi mąką pszenną oraz proszkiem do pieczenia, dodajemy wiórki kokosowe`i energicznie mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Ciastem wypełniamy papilotki do 2/3 ich wysokości. Do każdej wciskamy po 3 maliny.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy przez około 20 minut (aż do suchego patyczka). Wyjmujemy z piekarnika, studzimy i wcinamy:)
Przepis pochodzi ze strony kwestiasmaku.com
0 komentarze :
Prześlij komentarz